Nie wyrzucaj śmieci, gdy jest ciemno! Nie chcesz chyba pozbyć się szczęścia, prawda?

@Doug88888, źródło

Wszyscy jesteśmy odrobinę przesądni. Nawet największym racjonalistom zdarza się dać kopniaka na szczęście, odpukać w niemalowane czy trzymać za kogoś kciuki. Ale są też tacy, którzy nie pójdą dalej, gdy czarny kot przebiegnie im drogę lub koniecznie muszą usiąść przed podróżą. Raczej nie należę do przesądnych ludzi. Gdy słyszę, że nie mogę wynieść śmieci, gdy jest ciemno, bo wyrzucę szczęście, to przewracam oczami i ostentacyjnie to robię. Czasem jednak wierzę, że coś przyniesie mi szczęście. Nie widzę nic złego w wierze w dobre znaki i moc przedmiotów, które coś dla nas znaczą. Problem pojawia się jednak, gdy zaczynamy wierzyć, że coś lub niezrobienie czegoś przyniesie nam nieszczęście. Tym bardziej, gdy takich złych znaków i obowiązkowych rytuałów robi się coraz więcej. To rodzi lęk i niepewność, a w skrajnych przypadkach może przerodzić się w chorobę. 

W Bułgarii przesądność to nic dziwnego ani wstydliwego. Tu o amuletach rozmawia się w telewizji śniadaniowej, wróżki biorą udział w reality show, ziołolecznictwo jest na porządku dziennym, a popularny piosenkarz i prezenter telewizyjny mówi w swoim programie, że codziennie identycznie wykonuje każdą czynność, a jeżeli przypadkiem zdarzyłoby mu się inną nogą wyjść z domu, to będzie o tym myślał cały miesiąc. (Ja skierowałabym go do psychiatry.)

Wygrzebałam kilka bułgarskich przesądów. Część z nich jest tak absurdalna, że zastanawiam się, czy to możliwe, że ktoś w to wierzy. Mam nadzieję, że jedynie kilka starszych pań :)
  • Nie kładź torebki na ziemi, bo nie będziesz mieć pieniędzy. 
  • Jeśli czarny kot przebiegnie ci przez drogę, a nie chcesz zawracać, rzuć sól za siebie lub obróć się trzy razy wokół własnej osi. 
  • Jeśli masz czkawkę, to znaczy, że ktoś o tobie myśli. Żeby dowiedzieć się kto, musisz pomyśleć o kimś ze znajomych, poślinić mały palec prawej ręki i przesunąć go po prawej brwi. Jeśli na palcu zostanie włos, to znaczy, że myśli o tobie ten, o którym pomyślałeś. 
  • Jeśli dajesz komuś igłę, musisz go lekko ukłuć, inaczej się pokłócicie. 
  • Nieszczęście może ci przynieść zgubienie rękawiczki, obcięcie paznokci w piątek lub spotkanie świni od razu po ślubie. 
  • Dzień nie będzie udany, jeśli w poniedziałek lub środę umyjesz włosy. 
  • Gdy masz zły nastrój, lepiej nie gotuj, bo możesz przenieść negatywną energię na rodzinę. 
  • Gdy otrzymasz pensję, przynieś ją do domu, nie licz jej i w żadnym wypadku jej nie wydawaj. Pieniądze muszą przeleżeć w domu noc i dopiero po tym czasie możesz je policzyć i zacząć wydawać. Dzięki temu nie będziesz mieć problemów finansowych. 
  • Jeśli sąsiadka poprosi cię o sól lub chleb, nie pożyczaj jej – inaczej całe bogactwo przeniesie się do sąsiadów. 
  • Gdy kobieta zaczyna rodzić, jadąc do szpitala trzeba zostawić otwarte wszystkie drzwi. Dzięki temu poród minie lekko. 
Jaki macie stosunek do przesądów? Przechodzicie pod drabiną, bez zastanowienia wzięlibyście ślub w miesiącu, które nie ma w nazwie „r” czy może trzęsiecie się ze strachu w piątek trzynastego i nie witacie się przez próg?

Komentarze

  1. Ale, że co, na co dzień noszą sól przy sobie na wypadek czarnego kota?

    PS. Kocham czarne koty <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nad tym zastanawiałam. Ale zawsze można się poobracać :)
      Wszystkie kotki są fajne! :)

      Usuń
  2. Ale co ziołolecznictwo ma wspólnego z przesądnością?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ziołolecznictwo od wieków było w pewien sposób związane z przesądami, zabobonami. I dziś wiele osób podchodzi sceptycznie do niektórych receptur zielarskich. Nie chodzi tu o negowanie zbadanych właściwości pewnych roślin, a o bezpodstawną wiarę w magiczną moc niektórych receptur. (Do roślin i ziół nic nie mam, jak jestem chora robię syrop cebulowy według przepisu taty i jem czosnek :) Wiara w wyzdrowienie też jest ważna, jednak w niektórych przypadkach pominięcie lekarza może mieć niewesołe skutki.)

      Usuń
    2. Niewesołe skutki... Kilka dni temu, mój Mitaka zaczął często tracić przytomność. Jego kolega zdiagnozował to(tylko patrząc na niego), że to z powodu spadku hemoglobiny. W takim wypadku bardzo mu pomoże picie dużych ilości herbaty miętowej -.-

      Usuń
    3. To śmieszne )))) Ale to nie ziołolecznictwo, lecz idiotyzm.

      Usuń
    4. Brawo dla kolegi za cenną radę ;)
      Dużo zdrowia dla Mitka! i pozdrowienia :)

      Usuń
  3. czarny kot to samo szczęście - jestem współwłaścicielką jednej, czarnej kocicy i nie uważam, żeby przynosiła pecha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie masz rudego kotka? :) Rude, czarne, szare - każde są fajne. Bardzo bym chciała mieć kotka, ale mój Bułgar nie lubi kotów buuu. I pomyśleć, że kiedyś byłam kocią mamą :)

      Usuń
    2. Mam dwa rudo-białe koty. Zowią się Pimki i Mózg (takie boskie imiona wymyślił mój narzeczony). Koty na szczęście nie mają świadomości, że noszą imiona po dwóch szczurach :P
      Ja kiedyś byłam strasznie uczulona na koty i mój kontakt z nimi kończył się dla mnie fatalnie. Ale proces habituacji działa i na moje zwierzaki uczulenia nie mam ;)

      Usuń
  4. "Nieszczęście może ci przynieść zgubienie rękawiczki, obcięcie paznokci w piątek lub spotkanie świni od razu po ślubie" - to już wiem, czemu mnie ono czasem spotyka (nie że, często po ślubie spotykam świnie - jeszcze w żadnym nie uczestniczyłam, ale może chodzi o obcinanie paznokci :) muszę to przełożyć na środy, będzie bezpieczniej. Świetny wpis, przeczytałam z rana przy kawie i od razu lepszy humor jest :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważaj jeszcze na mycie włosów - poniedziałek i środa odpadają :)

      Usuń
  5. Jaki to był program, bo pamiętam te słowa, ale nie mogę sobie skojarzyć osobę, która to wypowiedziała. Niki Kynczew?

    Z torebką to masakra, ludzie w to wierzą! Z automatu kładę ją na ziemi, a potem jej szukam po jakiś biurkach, szafkach, pufach. A o kasie to słyszałam, że właśnie dobrze często sprawdzać ile się ma, bo "pieniądze lubią być liczone". A o piątku trzynastego... urodziłam się trzynastego, więc przesądy się mnie nie trzymają :-)

    Udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sławi Trifonow :)
      Już na pierwszych zajęciach na I roku lektorka Bułgarka z powagą w oczach kazała koleżance podnieść torebkę z podłogi. A mama Vaska zawsze rzuca się, aby podnieść moją torebkę, gdy położę ją na podłodze, więc żeby jej nie stresować staram się tego nie robić :)

      Usuń
  6. Z historią czkawkową:) mnie rozbawiłaś! Nie znałam.
    Z torebką uważam - na wszelki wypadek :)

    I od dziś śmieci nie wyrzucę po ciemku! Jestem zdania, że bez szaleństw, ale na pewne fakty warto uważać - np na gotowanie w złym nastroju !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie jestem przesądna, ale mam bardzo przesądną przyjaciółkę i czasami musimy nadrabiać kawał drogi, jak przejdzie nam przed nosem czarny kot, więc różnie z tym bywa.

    OdpowiedzUsuń
  8. " Gdy kobieta zaczyna rodzić, jadąc do szpitala trzeba zostawić otwarte wszystkie drzwi. Dzięki temu poród minie lekko. " Tak samo lekko złodzieje wyniosą cały sprzęt AGD i RTV z mieszkania. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. "...spotkanie świni od razu po ślubie" - w takim razie trzeba uważać, z kim się staje przy ołtarzu ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty