Iwan, Sjuzyn i Manchester

źródło

- Mam imię po swoim dziadku – to zdanie słyszałam tutaj wielokrotnie. Nie jest to rzadkość w Bułgarii, w której utrzymała się bardzo silna tradycja nadawania imion po dziadkach. Jest to wyraz pamięci i oddania im szacunku. To ciekawa tradycja, lecz nierzadko prowadzi do konfliktów, zwłaszcza w małżeństwach z obcokrajowcami. Odmówienie nadania imienia po babci lub dziadku może prowadzić do oskarżeń o brak szacunku. Niektórzy jednak marzą, aby nazwać dziecko tak, jak im się podoba, a dla obcokrajowców jest to po prostu coś normalnego. I kłótnia w rodzinie gotowa.

Tradycja ta ma duży wpływ na nadawanie od lat tych samych imion. Według zeszłorocznych danych, aż 38,4% mężczyzn nosi jedno z dwudziestu najczęstszych imion, wśród których najpopularniejsze są: Georgi, Iwan, Dimityr, Nikołaj, Petyr i Christo. Wśród kobiet zróżnicowanie imion jest większe i jedno z dwudziestu najczęstszych imion nosi 19,4%. Najpopularniejsze imiona kobiece to: Marija, Iwanka, Elena i Jordanka. 

Duży wpływ na taką sytuację ma też istnienie imienia odojcowskiego. Każdy Bułgar, prócz imienia i nazwiska, posiada imię tworzone od imienia ojca poprzez dodanie końcówki -ew lub -ow – tzw. prezime. Powinno być to zatem typowe imię, od którego bez problemu można je utworzyć. Jeśli np. Iwan Dimitrow chce nazwać syna Jordan, mały brząc będzie miał w dokumentach Jordan Iwanow Dimitrow. Ale jeśli wymyśli sobie oryginalne imię Mario, to Mario Iwanow Dimitrow będzie miał w przyszłości problem, jakie prezime nadać swojemu dziecku.

Duże zróżnicowanie imion występuje natomiast wśród Romów mieszkających w Bułgarii, którzy czerpią inspiracje, skąd tylko się da. Jednym ze źródeł pomysłów są seriale amerykańskie, dzięki czemu możemy spotkać Sjuzyn, Beatris, Żasmin, Matju czy Bendżamina. Równie popularne są też seriale tureckie, z których pochodzą takie imiona jak Mert, Dafne i Lejlja. Światem mody natomiast inspirowali się rodzice Wersacze, Armani i Guczi. Warto też wspomnieć o innych perełkach – Żoana, Ilektra i Mojsej, czyli Mojżesz po bułgarsku.

Pisząc o imionach w Bułgarii, nie można pominąć historii Marina Zdrawkowa Lewidżowa, który z miłości do ulubionego klubu piłkarskiego postanowił zmienić imię na Manchester United. Po 12 procesach, sąd zgodził się na zmianę imienia na Manchester, lecz Manchester Zdrawkow Lewidżow nie jest usatysfakcjonowany i – jak na razie bez skutku – walczy o zmianę imienia na Manchester-United. Man-ju, jak nazywają go przyjaciele, jest bohaterem filmu dokumentalnego z 2011 roku „Mój kumpel Manchester United” (Filmweb).

Komentarze

  1. Marysiu, świetny pomysł na post! :) Mogłaś jeszcze zahaczyć o kwestię przyjmowania dwóch nazwisk przez obojga małżonków. Pozdrawiam, Justyna

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna ciekawostka :)
    Czy rzeczywiście każdy Bułgar posiada nazwisko utworzone od imienia ojca? Bo skoro moda na coraz to dziwniejsze imiona i by ktoś pokusił się poza Mario na Brad albo Mike, to mimo to, trzeba później utworzyć od tego nazwisko? Czy ktoś może na to się nie zdecydować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego wymaga prawo i taka jest tradycja. Jeśli jednak nie można utworzyć prezime z -ow lub -ew, to wariantem jest wpisanie po prostu imienia ojca. Dzieci, które mają nieznanych ojców otrzymują prezime tworzone od imienia matki lub ewentualnie dziadka, gdy od imienia matki brzmi dziwnie.

      Usuń
    2. W Rosji też mamy imiona odojcowskie i nie tylko w dokumentach, lecz powszechnie używane, w sytuacjach oficjalnych - obowiązkowo. (Mnie się to bardzo podoba!) A więc wszystkie imiona razem (nazwisko + imię + imię odojcowskie) muszą brzmieć ładnie, zarównie gramatycznie, jak i stylistycznie. Na przykład połączenie typu "zagraniczne imię + tradycyine imię odojcowskie" brzmi dość śmiesznie.

      Usuń
    3. Myślę, że co zrobić z patronimikami dzieci, które urodziły się rodzicom o dziwnych imionach przekonamy się za kilka lat, teraz to jest jeszcze za wcześnie.

      Usuń
  3. Też uwielbiam te Twoje ciekawostki, koniecznie muszę obejrzeć ten film „Mój kumpel Manchester United” chociaż pewnie ciężko go będzie dorwać gdziekolwiek, a jeśli chodzi o Romów nadających imiona z seriali to u nas też chyba był okres kiedy panowała taka moda i można było spotkać Dżesiki na przykład :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o Alwaro :) No i oczywiście, gdy szał robił "Zbuntowany anioł", na fali było imię Iwo ;)

      Usuń
  4. W Polsce często daje się na drugie imię po rodzicach czy dziadkach. U nas urozmaicenie imion jest jednak większe, aczkolwiek też cyklicznie panują pewne mody, np. na imiona staropolskie czy bardziej nowoczesne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o takich przypadkach, ale raczej trudno mówić o tradycji. Poza tym drugie imię w Polsce nie ma większego znaczenia. A fale mody na dane imiona są bardzo widoczne. Ostatnio na każdym kroku słyszałam o małych Lenach i chyba Julia wciąż jest na topie :)

      Usuń
  5. Ja uwielbiam gdy w polskich urzędach i bankach męczą się z nazwiskami patronimicznymi Bułgarów. I w większości przypadków trzeba tłumaczyć co to i z czym to się je. Czasem też się zdarza, że nazwisko patronimiczne i to "normalne" się pokrywają np. Димитър Димитров Димитров [Dymityr Dimitrow Dimitrow] i wtedy dopiero jest wesoło.

    Nie lepiej mają też Polacy (czy inni cudzoziemcy) przyjeżdżający do Bułgarii i trzeba objaśniać, że ichnie prezime to nasze imię nadawane przy chrzcie (кръщелно име).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty